Komentarze: 0
Dziś pojechał mu narzeczony do wojska a już tak zaczynało być dobrze już wszystko wracało do norny i musial niestety jechać ale ogólnie mówiąc jest wszystko ok nie mam zabardzo co pisać czas szybko zleciał jak tu był ale mam nadzjeje że za dwa tygodnie znów przyjedzie co do sylwestra on nic nie ma przeciwko temu żebym szła do kumpla ale ja niechce postanowiłam sobie że nie pojdę niechce patrzeć jak inne pary się dobrze bawią bo będę wtedy myśłała o moim kochanym a więc i tak nie będę się dobrze bawiła zostane sobie w domku ale wiem że koledzy nie pozwolą mi zostać w domu będzie cięsko mi im to wytumaczyć pozatym mogą stwierdzić że się trchę zmieniłam bo nie będe tyle czasu spędzała z nimi nie wiem czy to wszystko zrozumieją mam nadzjeje że tak można sobie pomyslić że poświęcam wszystko dla chłopaka napewno coś w tym jest ponieważ ni chce żeby siedząc w wojsku czuł się zagrożony ze strony moich kolegów jest chłowiekiem zazdrosnym a ja nie chce mu dawać powodów do zazdrości i zmartwień mam nadzjeje że inni tęż to zaakceptują mozliwe że jak nigdy się nie przekonal co bym czyła na jego miejscu dlatego go rozumiem