gru 26 2002

smutek


Komentarze: 1

dzisjejeszy dzien nie byl za wesoly dla mnie poniewaz zawsze bylam pewna tego ze moj narzeczony bedzie ze mna do konca ale niestety juz nie mam tej pewnosci gdyz dzis tak poprostu sie go zapytalam czy chce byc moim mezem i nie dostalam od razy odpowiedzi co sugeroawo mi jego wachanie i przez pewien czas nie chcial odpowiedziec fakt ze malo rozmawiamy ze soba duzo sie ostatnio klucimy ale mysle ze to daltego ze on jest w wojsku a ja wiekszosc czasu spedzam z moimi kolegami jest o nich bardzo zazdrosny nie chce go stracic bo go kocham ale sama zauwazulam ze w naszym zwiasku nie ma juz tego co bylo kiedys tej radosci tego zakochania w sobie nawet mama dzis powiedziala ze chyba cos jest nie tak bo nie wygladamy na zakochanych zaczynam sie naprawde bac ze go strace a wtedy nie wiem co zrobie zawiodlam sie juz na nie jednym chlopaku i myslalam ze bede juz z nim na zawsze i nadal tam mysle oby tak bylo z gory przepraszam za bledy ale sie spiesze zeby mama nie widziala co pisze dobranoc wszystkim

ewelina : :
Sova & Oscar
26 grudnia 2002, 13:38
Pamietaj ze cokolwiek sie zdarzy zawsze mozesz na nas liczyc na nasza przyjazn i zrozumienie.

Dodaj komentarz