Najnowsze wpisy


paź 12 2003 Problemy nigdy się nie kończa
Komentarze: 1

Dawno juz nie pisałam nawet mozna powiedzieć ze bardzo dawno choć dość dużo się u mnie zmieniło. Jestem ze swoim chłopakiem tylko już nie narzeczonym bo zareczyny były zerwane ale jesteśmy nadal razem pomimo tego co przeszliśmy z kolegami raczej nie utrzymuje już kontaktu żałuje bardzo tego co było jak mój facet był w wojsku ale przecież czasu nie cofnę. Kłopoty w domu to też u mnie nie nowość rodzice cały czas się sprzeczają ze sobą atmosfera jak zawsze nerwowa. Pomomo że jestem z chłopakiem to nie jest tak jak bym chciała on bardzo się zmienił nic go nie obchodzi  ja wszystko robie źle wszystko w pokoiku mam zle głupie i wogule. On uważa ze zawsze ma racje i to mnie bardzo denerwuje ale go kocham cały czas się zastanawiam czy jak już się z nim zwiąże na zawsze to czy nie ędę tego żałowała. Jestem już z nim trzy lata za dwa lata mamy się niby pobrać tak mówi ale ja nie chce żeby mnie tak traktował jak do tej pory. Kiedy ja potzrbuje żeby był przy mnie czy stanął po mojej stronie to on ma wsze swoje zdanie oczywiśćie sprzeczne od mojego nie wiem co zrobić zeby go zmienić żeby był taki jak kiedyś może ktoś mi coś doradzi. Kiedy ja chce żeby on mnie przytulił to on nie ma czasu a kiedy on chce się całować i kochać ze mną to ja zawsze muszę mieć czs kiedy się kłócimy to ja musze pierwsz wyciągnąć rekę na zgodę. Jak mam trochę czasu ro rozmyślam może to źle ale sama nie wiem co mam czasami robić i myśleć.

ewelina : :
gru 28 2002 czas szybko mija
Komentarze: 0

Dziś pojechał mu narzeczony do wojska a już tak zaczynało być dobrze już wszystko wracało do norny i musial niestety jechać ale ogólnie mówiąc jest wszystko ok nie mam zabardzo co pisać czas szybko zleciał jak tu był ale mam nadzjeje że za dwa tygodnie znów przyjedzie co do sylwestra on nic nie ma przeciwko temu żebym szła do kumpla ale ja niechce postanowiłam sobie że nie pojdę niechce patrzeć jak inne pary się dobrze bawią bo będę wtedy myśłała o moim kochanym a więc i tak nie będę się dobrze bawiła zostane sobie w domku ale wiem że koledzy nie pozwolą mi zostać w domu będzie cięsko mi im to wytumaczyć pozatym mogą stwierdzić że się trchę zmieniłam bo nie będe tyle czasu spędzała z nimi nie wiem czy to wszystko zrozumieją mam nadzjeje że tak można sobie pomyslić że poświęcam wszystko dla chłopaka napewno coś w tym jest ponieważ ni chce żeby siedząc w wojsku czuł się zagrożony ze strony moich kolegów jest chłowiekiem zazdrosnym a ja nie chce mu dawać powodów do zazdrości i zmartwień mam nadzjeje że inni tęż to zaakceptują mozliwe że jak nigdy się nie przekonal co bym czyła na jego miejscu dlatego go rozumiem

ewelina : :
gru 26 2002 zmiany na lepsze
Komentarze: 1

dzis rano jak przyjechal do mnie moj chlopak rozmawialismy o tym co sie miedzy nami dzjeje i mysle ze wszystko sobie wyjasnilismy z minuty na minute jest coraz lepiej powoli wszystko zaczyna wracac do  "normy" próbujemy wsztstko naprawić narazie nam to wychodzi poprostu nie mogę mu dawać powodów do bycia zazdrosnym jest facetem i móże wywnioskowac z sms które dostaje od moich kolegów że coś jest nie tak on twierdzi że jeden z nich się we mnie buja ja wszystko odbieram jako przyujaźń ale to on jest facetem i może wie lepiej pozatym kiedyś ufał pewnemu przyjacielowi i mi bardo mocno i niestety zawiódł się i na mnie i na nim stąd teraz ten jego nie pokój ja się mu w zupełności nie dziwie i ciesze się że mi o tym powiedział dlatego ja postanowiłam mu w pewien sposób pokazać że koledzy nie są dla mnie ważniejsi od niego że to on jest najważniejszy i jestem w stanie zrezygnować z niektórych spotkań z moimi kolegami aby mój chłopak o nic się nie martwił . Poatm święta zleciały powoli ja jestem przeziębiona i bardzo źle się czuje ale mój narzeczony się czule mną opiekuje mogę na niego liczyć w każdej chwili

 

ewelina : :
gru 26 2002 smutek
Komentarze: 1

dzisjejeszy dzien nie byl za wesoly dla mnie poniewaz zawsze bylam pewna tego ze moj narzeczony bedzie ze mna do konca ale niestety juz nie mam tej pewnosci gdyz dzis tak poprostu sie go zapytalam czy chce byc moim mezem i nie dostalam od razy odpowiedzi co sugeroawo mi jego wachanie i przez pewien czas nie chcial odpowiedziec fakt ze malo rozmawiamy ze soba duzo sie ostatnio klucimy ale mysle ze to daltego ze on jest w wojsku a ja wiekszosc czasu spedzam z moimi kolegami jest o nich bardzo zazdrosny nie chce go stracic bo go kocham ale sama zauwazulam ze w naszym zwiasku nie ma juz tego co bylo kiedys tej radosci tego zakochania w sobie nawet mama dzis powiedziala ze chyba cos jest nie tak bo nie wygladamy na zakochanych zaczynam sie naprawde bac ze go strace a wtedy nie wiem co zrobie zawiodlam sie juz na nie jednym chlopaku i myslalam ze bede juz z nim na zawsze i nadal tam mysle oby tak bylo z gory przepraszam za bledy ale sie spiesze zeby mama nie widziala co pisze dobranoc wszystkim

ewelina : :
gru 24 2002 Przyjazd
Komentarze: 1

dziś przyjechał mój narzeczony ale od poczatku wyczuł ze coś hest nie tak oczywiście odrazu zaczweliśmy rozmawiać o tym że coś jest nie tak szybko doszliśmy o co chodzi a chodziło o to  że jest zazdrosny że za dużo czasu spędzam z kolegami nie dziwie mu się za barrdzo tak samo chyba bym się zachowywała na jego miejscu ale myślę że w miarę mu wytumaczyłam że nie ma się o co martwić bo tylko jego kocham jak bedzie dalej to się okaże mam nadzjeje że będzie dobrze on ma przestać być tak o mnie zazdrosny a ja mam żadzjej się spotykać z przyjaciółmi nie wiem czy to dobre wyjście ale to się okaże nie chcemy się kłócić bo nie mamy na to czasu przyjechał tylko na 5 dni więc wolimy ten czas spędzić razem baz sprzeczek bo nie warto na nie tracic czasu

Dziś świeto więć życze wszystkich wesołych i pogodnych świąt aby były one najszczęsliwsze i najwspanialsze lepsze niż te co w zeszłym roku a w przyszłym lepsze od tych niech atmosfera bedzie miłości i czułości .

ewelina : :